niedziela, 28 kwietnia 2013

180. PRZESTROGA

Dynamicznie rozwija się nasz kraj
Niszczy mały, fałszywy, złośliwy drań
Bolszewik, pociotek stryja Wilhelma
Podróbka człowieka ułomna, bezczelna

Skorumpowany obibok, drapichrust
Polityczny awanturnik, pętak, mikrus
Na punkcie władzy i zemsty ma konika
W kościele ma wsparcie i orędownika

Jedni i drudzy bluźniercy, obłąkani
Bez pokory, skromności, melomani
Do bliźnich wyciągają ostre szpony
Charakter mają poważnie wykrzywiony

Zastygli na stałe w wojennej pozie
Trzymają społeczeństwo w grozie
Niepewność jutra, co dzień rośnie
Bolszewicka ekstrema w siłę rośnie

Trzeba się bać psychicznego krasnoluda
Władza, demagogia, oszczerstwa i obłuda
Hitler też był podobnym wodzem
Piszę to dla nas ku przestrodze.

                            

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

179. ZAWÓD: KŁAMCA

W młodości życie wstrzemięźliwości pędził
Zestarzał się bredzi, kłamie, zrzędzi
Miał brata, małpki z nim popijał
Nie ma brata, sam kraj rozbija

Zostanie prezydentem – tak myślał
Nie został! Teraz o zamachu zmyśla
Wszystko jednak zdarzyć się może
Jego „prawdę” między bajki włożę

Nie wariat, w psychicznym, złym stanie
Wysłał Antka „trotyla” na polowanie
Kontroluje, co Antek „trotyl” trawi
Od winy za brata on go wybawi

Nie ma już brata, ani więcej rodzeństwa
Zniszczyć Tuska, myśli podczas nabożeństwa
Kłamstwem, oszczerstwami się krztusi
On inaczej nie potrafi, on tak musi

Diabeł sznur już na niego bierze
Belzebubowi złoży go w ofierze
Na pewno wypełni się wyrok srogi
W piekle znajdzie się ten typ wrogi.

                                 

piątek, 19 kwietnia 2013

178. POSEŁ TERLECKI - REKOLEKTANT

Poseł Terlecki będzie agitował w kościele
Sekta PiS-u w kościele bazę sobie ściele
Rozdawali ulotki jest już zapowiedź
Ten, co wąchał klej poprowadzi spowiedź

Pisowski profesor kompromituje się, błaźni
Człowiek pozbawiony wstydu, wyobraźni
W tym kościele czuć swojski, górski zapach
Chciwość na dudki już widać po łapach

Terlecki chciał być prezydentem Krakowa
Nie te maniery, kompetencje i głowa
Kościół akceptuje różnych politycznych panów
Pieniądze inkasuje nawet od erotomanów

Kler patrzy na kasę – kościelna dywersja
Terlecki zakamuflowana pisowska wersja
Na ulotce nie zaznaczyli, że to pisowiec
Szkoda, na rekolekcje nie przyjdzie moherowiec

Terlecki opowie dokładnie o chwili
O tych, co po wybuchu przeżyli
On, jak męczennik po wybuchu wygląda
Jak guru- Jaruś, prawdy tylko żąda.

                              

środa, 17 kwietnia 2013

177. KOŚCIOŁY DO WYNAJĘCIA

Papież Franciszek zapowiada reformy, zmiany
Nie ruszysz mafii politycznej Franciszku kochany!
Jeden dostojnik nie trzeźwieje, inny molestuje
W Krakowie Wawelem się kupczy, handluje

W małych miejscowościach chciwi proboszczowie
Kościoły wynajmują politykom, kasę mają w głowie
Nie tylko na Podkarpaciu jest osiemnasty wiek
W dużych miastach też oburzony, wierzący człowiek

Przestępcy IV RP zawładnęli klerem i kościołem
Przez wieki budowany przez wiernych z mozołem
Przestępcy kupują miejsce kultu za parę srebrników
Czcigodny Franciszku pazernych masz robotników

W kościołach wierni muszą słuchać o wybuchu
Gromadź się i słuchaj ogłupiały marny puchu
W przeszłości kler kolaborował z okupantami
Teraz współpracuje z pisowskimi kłamcami

Politycy PiS-u rzucą kilkadziesiąt zł na ofiarę
Obrzucają oszczerstwami rząd na całą parę
Najwięksi zwyrodnialcy siedzą blisko ołtarza
W kłamstwach, insynuacjach taki się tarza

Miłości, skromności, życzliwości ani śladu
Ze strony kleru nie ma pozytywnego przykładu
W polskich kościołach o Bogu się nie pamięta
Chyba, że ważna uroczystość, lub Święta.

                                       

wtorek, 16 kwietnia 2013

176. CZY CZEKA NAS RECYDYWA?

Przestępcy IV RP i akolici tryumfują
Coraz to nowe kłamstwa, brednie fundują
Od katastrofy smoleńskiej minęły trzy lata
W przestępczej sekcie nie masz przyjaciela, brata

Przestępcy IV RP przypominają porywaczy Olewnika
Dostali okup a brutalnie zamordowali człowieka
Słowa współczucia dla rodziny, słowa rozpaczy
Sekta nie akceptuje katastrofy, świat na to patrzy

Katastrofa ma smak gorzki, cierpki, przykry
Jak górskiej rzeki niespodziewany przypływ
Głodne hieny mają zęby ostre jak żądła
Aby się przyznali do wybuchu – Jar będzie żądał

Przestępcom IV RP praktyka na pewno się przyda
Dla premiera wariant doktora G., czy Barbara Blida
Gdy recydywa IV RP wygra – agent Tomek, generałem
Ma nie małe zasługi dowodziłby całym oddziałem

Dorobek znaczący: Kwaśniewscy, Marczuk, Sawicka
Agent rozpracował, osądził, on się nie cacka
Jarek potrafi zasiać w kraju ziarno nienawiści
Wychowali, wykształcili przyjaciele komuniści.

                                                

niedziela, 14 kwietnia 2013

175. PRZESŁUCHAĆ PREZYDENTA I PREMIERA

Mec. Hambura: przesłuchać rosyjskich lekarzy
O cudownym ocaleniu Antek bredzi, gwarzy
Serce jeszcze biło, wyraźnie drgało
Dlaczego ich nie ma, co się z nimi stało?!

Aby sprawę wyjaśnić kompleksowo, składnie
Przesłuchać prezydenta i premiera Rosji dokładnie
Nie pozwolimy! Tak dłużej nie może być
Trzy osoby przeżyły katastrofę? Oni muszą żyć!

Gdy to nie pomoże orężem ich odbijemy
Z armią moherową i smoleńską nie zginiemy
Na czele moherowego wojska mąż stanu – Napoleon
Na osiołku zwyciężyć Rosjan może tylko on

Po wieczornej modlitwie bigoteria pójdzie piechotą
Nie szkodzi, że zimno, roztopy, na drodze błoto
Z Gruzji Rosjan przepędził prezydent tysiąclecia – Lech
A wielki nieomylny brat będzie walczyć za trzech

Wyrównamy wszystkie rachunki naszych krzywd
Do armii moherowej dołączą inni, nie odmówi nikt
W sekcie smoleńskiej serca mocno biją pożarem
Zapłoną pochodnie na przedzie z kaczym sztandarem

Rosjanie drżyjcie! Naciera Antek Kaligula
Jego nie ima się miecz, ani żadna kula
On zdeprawuje bywalców nawet w piekle
Bo tam jego miejsce za kłamstwa i stek przekleństw.

                                        

piątek, 12 kwietnia 2013

174. POTRZEBNI EGZORCYŚCI

Zamach smoleński już się znudził
Część społeczeństwa do reszty ogłupił
Ekspert Macierewicz przewodnik dusz
Do psychiatryka kwalifikuje się już

Naiwny Polak każdą bzdurę kupi
Brednie mówi ksiądz, głoszą też biskupi
W Częstochowie na wzgórzu nienawiści
Tam powinni spotkać się egzorcyści

Szatan nimi kieruje, widać to z rysów
Sekta smoleńska nie wymaga większego opisu
Szatan atakuje przez księży i przez biskupów
Kler dostosował się do smoleńskich wygłupów

Z Jasnej Góry egzorcyści wypędzą szatana
Później w szczerej modlitwie przeproszą Pana
Że egzorcyści jeszcze nie działają? Dziwi!
Część kleru – sekta nigdy nie będą szczęśliwi

Dobijanie rannych, bomba, sztuczna mgła
Macierewicz zwariował, tak myślę nie tylko ja
Mijają tej wariacji już pełne trzy lata
Śmierć zgotował brat dla brata.

                                      

czwartek, 11 kwietnia 2013

173. KOMORNICY

Niefrasobliwe pomyłki, czy przestępcza mafia?
Komornik często do przypadkowych osób trafia
Od dłużnika nie może wyegzekwować gotówki
Od mafii dostaje pomoc, radę, wskazówki

Szuka o podobnych danych delikwenta
Temida jest ślepa na rozsądek zamknięta
Komornik zabiera, wyrzuca, jest bezlitosny
Obraz komorników skompromitowany, żałosny

Obywatel sam ze swoją krzywdą zostaje i beczy
Niezadłużonemu Kowalskiemu zabrał dom i rzeczy
Koszmar niezadłużonego dopiero teraz się zaczyna
Bohater felietonu Falkowskiego nie wytrzymał

Pani komornik ma się dobrze, widok miły
Nie jej sprawa, jak ofiary dalej będą żyły
Ona wyrok sądu mocno trzyma w dłoni
Lecz chęć zysku zdrowy rozsądek przysłonił

Nie można być pewnym mieszkania, oszczędności
Nigdy nie wiesz, kiedy komornik u ciebie zagości
Komornik ofiarę bez mydła goli i strzyże
Wyselekcjonowany fikcyjny dłużnik rany liże.

                                                

środa, 10 kwietnia 2013

172. Z METRA CIĘTY

Prawda jest jedna; Macierewicza i jego kliki
On, Binienda, Nowaczyk, to zespół dziki
Prawda jest jak dogmat były trzy wybuchy
Lud smoleński na inne argumenty głuchy

Adolf z metra cięty, musi mieć wroga
Od wojny z Wałęsą zaczęła się jego droga
Zdarza się w polityce, sukces przynosi głupota
Teraz stwierdzamy: znany polityk, lecz idiota

Oceniając małego Adolfa bezrefleksyjnie, strzeże
Po wujku Wilhelmie mściwość ma w charakterze
Sekta smoleńska: winien Tusk i jego ludzie
Nie przyjmują innych argumentów, wierzą obłudzie

Przez kłamstwa, oszczerstwa … wygrać wybory
Raz już rządził dewiant, psychicznie chory
Osobnik z metra cięty posiada kompetencje
Demaskowałby układy i co dzień konferencje.

                                        

wtorek, 9 kwietnia 2013

171. WOJNA NA LEWICY

Na lewicy sytuacja napięta, jak u Kima
Każdy straszy i swojego się trzyma
Przed nimi same przeciwności, trudności
Jaruzelski z Wałęsą napięcie uprości?

Lewica systematycznie w dół się toczy
Miller z Kwaśniewskim nie patrzą w oczy
Były premier Oleksy też się buntuje
Decyzję Leszka Millera kontestuje

Na lewicy kłótnie i same dramaty
Gdzie przewodnia siła Narodu sprzed laty?
Czy polskiej lewicy koniec już bliski?
Z nerwowej atmosfery takie będą zyski

Lewicowcy szałem pretensji objęci
Czas już ich pożegnać: Cześć ich pamięci!
Każdy obrażony, nadąsany taki
Jedni i drudzy przypuszczają ataki.

                                     

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

170. KAIN ZABIŁ ABLA

Kain zabił Abla i jego żonę
Relacje między nimi strzeżone
Powód? Kain chciał zostać prezydentem
Jego ego było i jest niepojęte

Stanowisko prezydenta było magnesem
Lecz śmierć bliskich ludzi nonsensem
Kaina do zbrodni zmusił Belzebub
W pozbycie się bliźniaka on pomógł

Kain depcze prawdę swoimi kopytami
Zaznaczone miejsce zdobi kwiatami
Samotny, beznadziejny, wiatr nim miota
Kainie, jak mogłeś? Zbrodnicza robota!

Wysłał jedynego brata hen, po złote runo
Nie przewidział, że na zawsze odfrunął
Kadzidła, pochodnie, znicze składa w darze
Na kolana! Prosić o przebaczenie blade twarze!

Kain podniecał pretorian apetyty
Pałac – azyl bezpieczny, znakomity
Kain agresywny, jak ludożerca
Tego typu osobnicy są bez serca

Naszej Ojczyźnie Kaina diabli nadali
Opowiada dziwne mity, aby tylko drukowali
Tak się zaczęła wojna polska złowroga
Kain zabił Abla – nie wierzy w Boga

W amoku przy gnomów akompaniamencie
Z wyrzutami sumienia, łbem dziko trzęsie
Jak zwierz zaczepia, atakuje, jest obłąkany
Samotny, nie ma brata i bratowej kochanej.