Zestarzał
się bredzi, kłamie, zrzędzi
Miał
brata, małpki z nim popijał
Nie
ma brata, sam kraj rozbija
Zostanie
prezydentem – tak myślał
Nie
został! Teraz o zamachu zmyśla
Wszystko
jednak zdarzyć się może
Jego
„prawdę” między bajki włożę
Nie
wariat, w psychicznym, złym stanie
Wysłał
Antka „trotyla” na polowanie
Kontroluje,
co Antek „trotyl” trawi
Od
winy za brata on go wybawi
Nie
ma już brata, ani więcej rodzeństwa
Zniszczyć
Tuska, myśli podczas nabożeństwa
Kłamstwem,
oszczerstwami się krztusi
On
inaczej nie potrafi, on tak musi
Diabeł
sznur już na niego bierze
Belzebubowi
złoży go w ofierze
Na
pewno wypełni się wyrok srogi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz