Zadymiarze
krzykacze zawodowcy
Utrzymywani
przez wodza chłopcy
Głośno
skandują pracodawcy klaszczą
Gdy
się pojawi wódz zbawiciel jastrząb
Na
pogrzeby spieszą jak do pracy tłumnie
Zakłócają
uroczystości czują się dumnie
Ze
świąt państwowych urządzają targowiska
Wulgarne
okrzyki gwizdy leją się z pyska
Mamy
młodą demokrację dopiero dojrzewa
Ojczyzną
wolną przywróć nam Panie tłum śpiewa
To
przeraża bulwersuje niebezpieczna ulica
Opanowana
przez agresywny motłoch nasza stolica
Tak
jest podczas smoleńskiej miesięcznicy
Są
to opłacani i utrzymywani stali uczestnicy
Ta
hołota najemna jest bardzo męcząca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz