Prof. Gliński
powinien odejść. Uzyskał
już
wystarczającą
ilość
zaszczytów. Na takie wyróżnienie nie zasłużyli nawet starzy pisowcy. Siedzenie
blisko prezesa trzeba potraktować, jako nagrodę. Hofman niepewny, nie siedzi
blisko wodza. Został Błaszczak. Jemu się też oczy świecą. Nie wiadomo, jakie ma
myśli. Problem prozaiczny, lecz prezes musi mieć oczy dookoła głowy. W terenie
prezesa pilnuje ochrona. W Sejmie nie brakuje genderystów. Nie wszyscy są
jeszcze zdemaskowani. Prezes na pewno wysłuchał ks. Oko. Powinien wzmocnić
ochronę. Z życiem nie wolno igrać – jest jedno. Prezes wprawdzie nie chodzi w
sukience, ale nigdy nic nie wiadomo. Groźny wilk w owczej skórze, groźniejsza
świnia w ludzkiej posturze. Przysłowie niech posłuży za ostrzeżenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz