sobota, 17 listopada 2012


071.  WIARA MOHERÓW

Już na schodach kościoła
Tusk mordercą! – moher woła
Ksiądz modlitwę improwizuje
Tłum rozgrzeszony się czuje

Na końcu: w imię Ojca i Syna
Szlak niech trafi także Putina!
Idą mohery, na rząd jadem plują
Co chwilę święty krzyżyk całują

Z nami w modlitwie wszyscy święci
Wielki prezydencie! Jesteś w pamięci
Bez ciebie Polska w miejscu stanęła
Wielkie są twoje zasługi i dzieła

Brat modli się jeszcze w świątyni
On zbawiciel, cuda w kraju uczyni
Prowadzi nas na wolności szlaki
My stałe, wierne, moherowe ptaki

Mamy na ramionach smoleński krzyż
Wrogowie nasi – liberałowie, a kysz
Paląca się symboliczna pochodnia
W Smoleńsku dokonała się zbrodnia!

                                              

2 komentarze:

  1. Całość kościoła
    jawi się obłędnie
    miłość, uwielbienie
    interpretowana,błędnie
    Ksiądz rozgrzesza
    dodaje jadu
    nie ma odważnych
    kto powie sp.dziadu.

    Spokojnego wieczorku ;) Tulaczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. A wszystko w ramach "miłości bliżniego swego, stworzonego na obraz i podobieństwo boże" - czy tak to szło?

    OdpowiedzUsuń