Referenda,
polityka – bywa okrutna
Mina
wielkiego wodza wściekła i smutna
Układał
plany językiem plugawym
Chciał
przejąć ster stolicy Warszawy
Jego
pieski ujadały na gorąco wieczorem
Sekta
obłudników nie przegrywa z honorem
Szczekali
na prezydenta, premiera, księży
Mieli
nadzieję, że wódz zbawiciel zwycięży
Co
zrobi wódz po przegraniu Warszawy?
Kompromitacja,
złość na miejsce sławy
13
października dla PiS-u i koalicji, jak kat
Po
pustych urnach samotnie hula wiatr
A
co z koalicjantami: Guzioł, Zero, Paligłup
Kompromitująca
porażka! Liczyli na łup
Warszawa
udowodniła, że jest nieugięta
Jak
rządził i co zrobił bliźniak? Pamięta!
Teraz
ponownie Warszawę chcieli ci
Historia
sprawiedliwa, drugi raz się nie mści
Czy
kolejny raz przegrany psychicznie wytrzyma?
Nie wiesz o tym mój Sylenie,
OdpowiedzUsuńże przegrana to wygrana
można tak wnioskować o tym
kiedy słucha się Hofmana.
Kiedy słucha się prezesa,
czy burmistrza Ursynowa
to porażka jest zwycięstwem
zawsze u nich taka mowa.
Że Warszawa jest nie taka,
że pustynia i byle co
no to pokazała fuc. a
a w zanadrzu ma co nieco.
Niech tam sobie piszczą cienko
niech te sny wyborcze snują
przecież tylko to zostało
czego dotkną, to popsują.
Serdeczności Kochani..Hanna