Żoliborska
stara, siwa szkapa
Nas
Polaków chce mieć w łapach
Wychyla
swoją posturę tłustą
Każe
milczeć naszym ustom
Szczerząc
swe spróchniałe zęby
Do
rządzenia kłamco nie tędy!
Widzimy,
jaki masz wodzu problem
Zamknij
gęby swej hordzie skoblem
Niebywała
sytuacja, kuriozum
Twoją
chorobę uważają za rozum
Ty
i te mierne, ale wierne dziadki
Ostatnia
nadzieja u toruńskiego tatki
Zdążasz
w dół równym krokiem
Coraz
niżej z każdym rokiem
Twoje
szaleństwo moherów urzekło
Chcą
mieć w kraju dyktaturę i piekło
W
Polakach widzą tylko wroga
Do
nieszczęścia prowadzi ta droga
Nienawiści
płynie szeroki strumień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz