Na
próżno szukać winnych, marny żart
Prezesie,
wodzu! Nie jesteś już nic wart!
Męczy
nas kłamstwo, obłuda, twój strach
Tak
postępuje awanturnik, krętacz, gach
Dwadzieścia
lat szczuje, robi zamęt
Czyżby
tak odczytał swój testament?
Demokracja
przyszła do nas za wcześnie
Opozycja
walczy o władzę jednocześnie
Prezes
wyobcowany, typ ideologiczny
Awanturnik,
demagog, tchórz publiczny
Rządził
raz! Nie chcemy takich prezesów!
Od
robienia z kolesiami prywatnych interesów
Przestępców
IV RP w stolicy nie zapomnieli
Kaczy,
przestępczy implant jużeśmy mieli
Pozostała
pamięć o nich, uraz głęboki
O
6-tej rano słychać było policyjne kroki
Zbudowali
w Polsce mur nienawiści
To
polityczno-religijna sekta – faszyści
Mają
swoje wydawnictwa, swoje gazety
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz