poniedziałek, 12 października 2015

599. Żmija

Jad z ust szeroką rzeką płynie
Taka premier, co z chamstwa słynie?
Głosem jakby zza grobu skrzeczy
Kłamie mówi nieprawdziwe rzeczy

Od miesięcy brednie każdego dnia
Honoru godności wstydu nie ma
Niedouczone takie „Nic” premierem?
Wyborco nie bądź naiwnym frajerem

Nie wierz w te napastliwe słowa
Jęczy jazgocze a pusta głowa
Wódz wypromował podał dłoń
Uczennico! Jego honoru broń

Premiera miałaby mała mieścina
Gdzie wyje pies i deszcz zacina
Z prawdą faktami zawsze się mija
Co będzie dalej, gdy wygra ta żmija

Nie zmieni się, bo zniewolona jest
Ujadanie oszczerstwa pozytywny gest
Po kraju jeździ obiecuje wszędzie
Zapomni, gdy premierem będzie.

                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz