poniedziałek, 22 grudnia 2014

529. Nadchodzą Święta

W Święta doznamy uroków świata
Serdeczne życzenia jak w ubiegłe lata
Pożegnamy mijający znów stary rok
W nowym zrobimy do przodu krok

W mijającym roku były cienie i blaski
Będziemy wypatrywać pierwszej gwiazdki
Pierwsza gwiazdka nada Świętom bieg
Oby na Boże Narodzenia spadł śnieg

W większości rodzinach szczęśliwe Święta
Postaramy się o nich długo pamiętać
Życzę, aby uśmiech na twarzach nie zgasł
W Święta na spotkania rodzinne czas

W tym okresie liczy się każdy miły gest
Tak mało przyjaźni między nami jest
Otwórzmy serca na innych ludzi
By szczerość zaufanie wzbudzić.

                       

sobota, 20 grudnia 2014

528. Jeden cm to różnica

W Sejmie odbyło się mierzenie wzrostu
Czy prezes jest kurduplem po prostu
Prof. Iwiński kulturalny prawdomówny
O prezesie na ten temat nie mówmy

Różnica 1 cm zachowanie intelekt przekreśli
Po co diabli prezesa do Sejmu przynieśli
Niski wzrost nie powinien przynosić ujmy
Patrząc na jego bezprawie nie zwariujmy

Przejmie władzę nie wyobrażam sobie żywota
O 6-tej wyłamią drzwi media i cała robota
Tragedia zdarzyć się może także i trup
Na drugi dzień akcja do drzwi tup tup

Przed domem św. pamięci B. Blidy telewizja
W kominiarkach typy nasza przyszła wizja
Odbędzie się kolejny polityczny zgon
Ksiądz pokropi zwłoki zabije dzwon

Młodzi nie pamiętają starzy mają sklerozę
Mały mściwy człowiek budzi grozę
Pozwólmy niech do reszty „zramoleje”
Będziemy spokojni widzicie, co się dzieje.

                          

czwartek, 18 grudnia 2014

527. Głodna Pawłowicz

W Sejmie dziwne są zwyczaje
Pawłowicz nie pozwolili się najeść
Chcą umorzyć aktywną posłankę
Na widok michy zgotowali połajankę

Pozycja jej jest obecnie zagrożona
Idealna byłaby dla rolnika żona
Język stajenny bardzo dobrze zna
Wszystkie potrzebne referencje ma

Wódz twierdzi: na wsi bieda nędza
Mogłaby zostać gospodynią księdza
Złakniona przygód seksu i zabawy
Wzięłaby w ręce księdza sprawy

Urok polskiej wsi czar sąsiadek
W różnych miejscach jadłaby obiadek
Pawłowicz religijna rozmodlona
Gospodyni u księdza wymarzona

Wódz posłankę broni bardzo się trudzi
„Kurduplu siedź” nie ma szacunku u ludzi
W Sejmie zrobił się wielki gwar
Czy to sala obrad, czy zwykły bar.

                     

środa, 17 grudnia 2014

526. Antypolacy

Co Joachim podczas marszu wąchał
Czyżby pod nos wódz puścił bąka
Ryczał jak rozjuszony dziki byk
Tak nie potrafi prócz niego nikt

Co może osobnik tak tępy
Kultury osobistej strzępy
W pisie czuć zgniłą pleśnią
Jak zafałszować fakty śmią

Joachim Duda wódz wieść niesie
Kultury intelektu uczyli się w lesie
To antypolacy – jasna rzecz
Z takimi politykami precz

Pis, jak grupa bezdomna
Wroga niechciana nieprzytomna
Agresywna o każdej porze
Zaatakować wszędzie może

To są legiony marsowe
Do wojny zawsze gotowe
Dla nich nie ma miejsca w XXI wieku
Agresja fałsz w pisowskim człowieku.

                    

wtorek, 16 grudnia 2014

525. Fałszywy człowiek

Wodzowi kler pomagał z ochotą
Bo to chłopak jeszcze z cnotą
Ministranta opuścili z wiekiem
Został fałszywym człowiekiem

Wyszydzają politycznego karła
Prawda wiara w nim umarła
Wódz rozwala demokratyczny kraj
Jak na Ukrainie będzie u nas raj

Ciekawie brzmi ten wątek
Czyżby końca jego był początek
Fioletowych sukienek znikły blaski
Wódz bezwstydny poprosi o łaski

Znam jego brak honoru małość
Polski nie zostawi pójdzie na całość
U papieża Rydzyka wyżebrze łaski
Wódz ma plany, lecz rozum płaski

To nie Polak a groźny wróg
Zniszczyłby kraj gdyby mógł
Zabierz od nas swoje tłuste łapy
Na emeryturę! Nie schodź z kanapy.

                    

niedziela, 14 grudnia 2014

524. Putinowska demokracja

Prezes pisu ma dużo racji
W Polsce nie ma demokracji
Jego niełatwy los poruszy
Problemów ma po same uszy

Na wiecach bzdury gada
Plan: podpalić Polskę - się rozpada
Wodza wożą limuzyną wygodnie
Krawiec co tydzień poszerza spodnie

Wypudrowany prezes ma rację
Zaprowadzi putinowską demokrację
Rządził w Polsce lat temu kilka
Znowu do lasu ciągnie wilka

Lecz do rządzenia wyschło źródło
Z wodza zostało stare pudło
Tak zmarnował młode lata
Teraz w głupcach widzi brata

Pana Zero i Mamrota złapał
Pojednawczo do nich ręką machał
Oni uratują; powtarzał dużo razy
Wybaczył im nie krył urazy.

                  

piątek, 12 grudnia 2014

523. Biskupi się narazili

Biskupi podpadli wodzowi śmiertelnie
Od kilku lat wspierali sektę pisu dzielnie
Co zrobi św. Jarosław i św. Marta
Wierna mężatka stanowiska warta

Nie opuści św. rodziny papież z Torunia
To tych sekt zaprzyjaźniona armia
Biskupi nie będą podpalać Polski
Odpowiedzialność bierze wódz Wolski

Możliwe, że ma broń: dynamit bomby
Do ataku sygnał dadzą pisowskie „trąby”
Wódz internowany więzień polityczny?
Ofiara losu błazen wichrzyciel uliczny

Wódz, jak Hitler okrutny i krwawy
Usiłuje uczynić Majdan z Warszawy
Nie pozwólmy zagłuszać spokoju
Zaraza pisowska wzywa do boju

Dla Islamistów groźne wiatry wieją
Przewrót zamach rewolucja nadzieją
Wódz podpalacz główny aktor i solista
Odizolować! – Sprawa będzie oczywista.

                      

piątek, 28 listopada 2014

522. Komunikat specjalny

Panowie kierowcy! Komunikat specjalny
Pijany kierowca niewinny, bo nie poczytalny
Pijany b. wice minister strzelał do ludzi
Interpretacja sądu zdziwienia nie budzi

Biegli orzekli: wice minister pisu był w amoku
Zatrzymywał samochody strzelał w mroku
Wniosek: można jeździć samochodem po pijaku
Bierz przykład z pisowca kierowco Polaku

Pis nie rządzi jeszcze a zmienił prawo
Wolno jeździć po pijaku! Prezesie brawo!
Można jak gangster strzelać z samochodu
Po wytrzeźwieniu na kacu do szpitala chodu

Sąd i panowie biegli to ludzie z kabaretu
Warci wyróżnienia moherowego beretu
Zegarek Nowaka prawie kryminalna sprawa
Został surowo ukarany – wielkie brawa

Zaznaczam: sądy są niezawisłe i sprawiedliwe
Czasem zdarzają się wyroki nieprawdziwe
Nie można na sądy narzekać ani się smucić
Rządy odzyska wódz; prawo pisowskie wróci.

                              

521. Wodzu do przodu

Zwykli ludzie mają kilka miłości
Prezes ma wroga – rząd który złości
Został na polu walki jak pień nagi
Odważny wodzu do przodu odwagi

Na Belweder ruszy prawicowa lawina
Chorego tłumu nikt już nie zatrzyma
Rewolucja dla rządzących – koniec fatalny
Wódz przemówi na Placu Teatralnym

Nie musisz dolewać do ognia oliwy
Rząd wystraszy tłum hałaśliwy
Nie musisz brać udziału w walce
Jak Hitler wskazujący palcem

Twoja gwiazda zgasła nie zabłyśnie
Źródełko wyschło woda nie wytryśnie
Wybierz: zamach rewolucja przewrót
Wtedy będziesz blisko u władzy wrót

Bomby petardy granaty wielki dym
Usłyszy Moskwa Kijów oraz Rzym
Ciebie sztywnego nie zaciągną pod sąd
Do tego nie dopuści moherowy front.

                           

czwartek, 27 listopada 2014

520. Dyktaturą przywita nas świt

Wódz podpalacz intensywnie jątrzy
Z Hitlerem lat 30-tych dużo go łączy
Jego prawicowe bojówki napadają
Takie zadanie od wroga Polski mają

Terrorysta doprowadzi do rozlewu krwi
Z obowiązującego prawa z policji drwi
Bojówki zdemolują sklepy pewnego dnia
Samochody będą płonąć jak pochodnia

Wichrzyciel widzi, co robi, nie jest ślepy
Czeka, kiedy będą płonąć samochody sklepy
Bratobójcza wojna nas nie ominie
Strumień nienawiści wroga fałszu płynie

Policja nie da rady słabego państwa kres
Gniot: wygraliśmy teraz demokracja jest
Z europejskiego państwa zostanie mit
Dyktaturą terrorem przywita nas świt

Adolfa Hitlera owacyjnie witał tłum
W Polsce 30% Polaków straciło rozum
Sytuacja w kraju porażająco smutna
Przyszłość w Polsce czeka nas okrutna.

                       

wtorek, 25 listopada 2014

519. Nie ufaj nikomu

Po wyborach samorządowych pytań sto
Zasadnicze pytanie: kto sfałszował TO
Największy nieomylny wódz wpadł
Przegrał prawicowy polski „kwiat”

Co robiło na wyborach tys. mężów zaufania
Oni zdradzili wodza; do myślenia skłania
Może to grupa sabotażystów Hofmana
Chcieli wysadzić ze stanowiska pana

Mówiła siostra znanej moherowej pani
Że są zmartwieni kompletnie załamani
Mają czarne myśli w to nie wierzycie
Aby tylko nie targnął się na swoje życie

Tysiące długich wyjazdów w Polskę i mów
Był już blisko w ogródku; wpadka znów
Wódz blednie włos na głowie rzednie
Od głoszenia „prawdy” zjadł zęby przednie

Ma wszystko; więcej od wymaganych cech
Lubię siwego bezzębnego dziadunia śmiech
Panowie: Zero Mamrot wodzowi przytakują
Kto wie czy politycznej zdrady nie szykują

Biedny „Nostradamus” radę mam dla ciebie
Zdrajców za porażkę szukaj wokół siebie
Wybitny sprawiedliwy wodzu nie ufaj nikomu
Tylko zaufanemu na 100% M. Antoniemu.

                       

sobota, 22 listopada 2014

518. Powtórzyć wybory

Wódz i jego uczeń Duda walczą dzielnie
Powtórzyć wybory pis ma rządzić samodzielnie
Wyborcy nauczą się prawidłowo głosować
Demokrację prezesa i jego ucznia zastosować

Prezes i Duda w pisie najwybitniejsi prawnicy
Znawcy Konstytucji Kodeksu ludzie nie z ulicy
Wybory, co dwa trzy miesiące i głosowanie
Do znudzenia aż pis 100% głosów dostanie

Duda Prezydentowi dyktuje, co ma robić
Hofmana bezczelnością stara się pobić
Dudzie do Hofmana dużo nie brakuje
Numer Hofmana na pewno przygotowuje

Wiedzą, co Konstytucja i wybory znaczą
Ich demokratyczne standardy czas zacząć
Zazdrość zdrowy rozsądek przesłania
Stąd tyle głupoty cynizmu zdenerwowania

Dudzie do Hofmana dużo nie brakuje
Jak na początek bardzo dobrze rokuje
Pracował u prof. Lecha teraz u dr Jarosława
Przed nim i Glińskim kariera i sława.

                         

piątek, 21 listopada 2014

517. Żywi głosują

Historia lubi się powtarzać
Wódz nie zmądrzał, ale się postarzał
Swoją IV RP na pewno reaktywuje
Wygra parlamentarne kraj odczuje

Represje terror państwo policyjne
Zwiększą się ucieczki emigracyjne
Na topie „układy” „korporacje”
Połowa Polaków ma świętą rację

Bez żadnych pytań bez polemiki
Jak grzyby po deszczu urosną pomniki
Agentów „Tomków” zatrudnią tysiące
Będą ciąć opozycję, jak osy kłujące

Mściwość chorymi oszołomami zakręci
Normalna PO PSL zostanie w pamięci
Szczęśliwi, co już są w trumnie
Żywi głosują na sektę bezrozumnie

Krzyczą transparentami machają
Otoczeni w koło pospolitą zgrają
To wszystko, co nam zostało
Rządy PO PSL naszą polską chwałą.

                      

czwartek, 20 listopada 2014

516. Błazny

Miller się nie skompromitował
Wybory sfałszowane wodzowi zasugerował
Byli premierzy mają razem około 150 lat
Głowy nie pracują inny widzą świat

Sondażowe wyniki: pis ma za dużo
SLD za mało; wyniki źle wróżą
Prezes nie akceptuje wygranej
To stały krytyk nie tylko przegranej

Prezes pisu aktor groteskowych scen
Nie przyjmuje wygranej, to tylko sen
PKW głosy skrupulatnie wylicza
Musi zaspokoić Millera i wodza oblicza

Niesprawiedliwość widoczna jest
Wódz wobec nieprzyjaciela ma gest
Nie dobrze się stało; że tak powiem
Gdy rękę wyciąga wredny człowiek

W tej sytuacji bym proponował
Aby jeden z nich na błazna awansował
Polityczni bankruci recydywiści
Po „zimnej wojnie” dłonie sobie uściśli.

                   

poniedziałek, 17 listopada 2014

515. Wirus Ebola zaatakował

Wirus „Ebola” zaatakował nowe rejony
Małe miasta wsie – mówił mi znajomy
Czym leczyć nie ma jeszcze szczepionki
Z tragedii cieszą się partyjne pionki

Nosicieli zarazy wysłać do Gabonu
Dla nich nie ma miejsca u nas w domu
W przyszłości może objąć resztę kraju
Katastrofa humanitarna nie będzie raju

Epicentrum zarazy jest na Żoliborzu
Wirusa wysłać na księżyc utopić w morzu
Nie wiadomo, co się z chorymi stanie
Wirus atakować nas nie przestanie

Nieszczęśliwi naiwni połknęli wirusa
Działa jak narkotyk wzmaga się pokusa
Wirus atakuje skutecznie jak fala wezbrana
Podobno zaatakował już Węgry Orbana

W Warszawie też miał być Budapeszt
Zaraza zmutowana zalałaby nas też
Teraz przestrzegajmy dane nam nakazy
Aby się uchronić od panującej zarazy.

                        

piątek, 14 listopada 2014

514. Ostatnia szansa

Andrzej Duda zaktywizuje lud smoleński
Aby w szukaniu prawdy nie ponieśli klęski
Duda bliski wodza i szeryfa Macierewicza
Pis same pozytywy o kandydacie wylicza

Inteligentny zdolny podobny do anioła
Pracuje ciężko pot spływa z jego czoła
Dlaczego nie szeryf działacz „S” przystojny
Antonio prawdomówny miły dostojny

Jak każe dobry stary sprawdzony obyczaj
Z tytułu zasług stawiałbym na Macierewicza
R. Czarnecki jeszcze wodza zbałamuci
Wybitny polonista o prezydenturze nuci

Śp. Adam Hofman panie zanim jak stonka
Z racji ponad gabarytowego swego członka
W sekcie pisu same drogocenne klejnoty
Większość stworzona do lewej roboty

Wódz zbawiciel nie ma co zapisać na zyski
W nienawiści czują szczęścia przebłyski
Działanie prawych weryfikuje życie
Ich wygrane wybory sukcesy są w deficycie

Jeżeli nie wygrają teraz to jak i gdzie
To znaczy, że w sekcie pisu jest bardzo źle
Kolejną porażkę trudno będzie znieść
Jak wódz przyjmie kolejną gorzką treść.

                            

czwartek, 13 listopada 2014

513. Ucichły dawne afery

Korumpowanie Beaty Beger ciszą
O Adamie Lipińskim nie mówią nie piszą
Weksle jej chciał pokryć z sejmowej kasy
Pis z wyjątkowej złodziejskiej rasy

Pisowiec specjalnej troski chory człowiek
Ludzie ograniczeni nie na XXI wiek
W IV RP prezes na oszustwa przyzwolenie dał
Teraz przed wyborami w surowy wpadł szał

Prezes się jawi jak groźny czarny kruk
Przed wyborami afery zlekceważyć nie mógł
Nieomylny zbawiciel tego nie przeczuł
Że skandal z Hofmanem wisiał w powietrzu

Wyrzucenie oszustów cały pis popiera
Hofman z kolegami spadli poniżej zera
Hofman nie rozpacza nie smuci
Pewny, że jeszcze do sekty wróci

Nie napiszę konkretnych terminów dat
Partia zdemoralizowana pijaków i szmat
Przepraszam nie obrażam piękną płeć
Z Pawłowicz kontaktów nie chciałbym mieć.

                     

środa, 12 listopada 2014

512. Gdzie prof. Gliński

Gdzie zniknął pan prof. Gliński
Zakłamany wódz wyciął numer świński
Dowód, co warte krętacza są słowa
Trzeba współczuć to chora głowa

Miał być premierem prezydentem Polski
Skompromitował człowieka prezes Wolski
Wodzowi zbawicielowi zrzednie mina
Gdy prof. Gliński zacznie się upominać

Aby nie ponieść w wyborach dużej straty
Andrzej Duda ma przykryć z aferą tarapaty
Kombinuje jak zapomnieć z aferą chwile złe
Aby wyrzuceni zniknęli w gęstej mgle

Nie da się z pamięci wymazać tej chwili
Sekta pisu jak Krzywa Wieża się chyli
Nie wiemy czy Duda bez nałogowy
Czy do imprez jak koledzy z pis gotowy

W pisie płomień alkoholowy się pali
Nie jednego pisiaka z nóg powalił
Hofmanów w sekcie pis jest sporo
Na ostatnich występach było czworo.

                       

wtorek, 11 listopada 2014

511. Trójka pod latarnię

Błaszczak na temat Madrytu się jąkał
Jakby połknął muchę lub pająka
Skompromitowała się pisia rodzina
Jak wódz zbawiciel to wytrzyma

Wyrzucił trójkę czołowych ujadaczy
Zareagować ostro skutecznie raczył
Został Błaszczak typem upiornym
Jak bez latarni w mrok wieczorny

Przed kamerami spędzi cały dzień
Będzie tam gdzie kamera jak cień
Wina Tuska nieaktualna brak słów
Nie nauczył się jeszcze nowych mów

Ujadać atakować nauczą „Plasterka”
Teraz do kajetu i na wodza zerka
Wkrótce „Plasterek” rządzących popieści
Dostanie od Janeckiego gotowe treści

Sekta pisowska da rady nie zginie
Z oszustw przekrętów zawsze się wywinie
Wódz sobie poradzi wszystko ogarnie
Trójka posłów pójdzie pod latarnie.

                             

poniedziałek, 10 listopada 2014

510. Wódz Kaligula

Prezes reformator Polskę zmieni
Wygra samorządowe to się ożeni
Polacy przesiądą się na Tanie Linie Lotnicze
Na poważne oszczędności dla budżetu liczę

U prawych i sprawiedliwych ogrom zdarzeń
Współczuję, że funkcjonują z tym bagażem
Prezes właściciel osoba surowa oschła
Wódz Kaligula kota mianuje na posła

W sekcie pis nie może być wakatów
Partia prawdziwych Polaków nie wariatów
Szkoda młodych zdolnych może na placówkę
Każdemu na zimę przydzielić ciepłą wdówkę

Warunek, musi być abstynentką i pobożna
Sprawę młodych posłów załatwić można
Niezasadne tyle nerwów i goryczy
Papież Rydzyk pobłogosławi porad użyczy

Prawi i sprawiedliwi chrześcijanie
Nie zwykłe lewicowe liberalne dranie
Mają znaczące poparcie kościoła
Niejeden proboszcz na kogo głosować woła.

                        

niedziela, 9 listopada 2014

509. Polakom się zwija

Gdzie spojrzysz tam afera oszustwo wokół
Sprawdź z wyjazdu do Madrytu protokół
Wodzu ty jeden jesteś sprawiedliwy
Nawet dla wroga Tuska byłeś życzliwy

Kobieta premierem wybryk natury
Skutki można przewidzieć z góry
Będziemy szczęśliwi tylko z prezesem
Wyśle innych z madryckim interesem

„Polska się zwija” prezesowi się zwija
Gdy młodym się zwinie biała rasa zaginie
Prezesie nie odraczaj weź się do pracy
Na twoje potomstwo czekają Rodacy

Pracuj na okrągło od wieczora do rana
Ucz się od swojego przyjaciela Orbana
Wodzu ty do dobrobytu trzymasz klucz
Od sąsiadów ze Wschodu też się ucz

Wodzu! Jesteś prawdziwym Polakiem
Rodzina gromadka dzieci dobrym znakiem
Polakom się zwija wina Tuska i Kopacz
Swoim łaskawym okiem na Polskę popatrz.

                        

sobota, 8 listopada 2014

508. Damy w samolocie

Żony posłów zabawiały się w Madrycie
Wszyscy wiemy tam jest fajne życie
W samolocie promowały polskie wódki
Miały zbożne cele mężowie ponoszą skutki

Promowały wódkę i polskie zwyczaje
Powinny się uczyć od nich inne kraje
Wzięli tylko po 6 tys. na jedną parę
Zaoszczędzili nie zasłużyli na karę

Pani Hofmanowa po 2-letniej chorobie
Usiłowała urozmaicić ciężkie życie sobie
Wiemy posłowie skromnie zarabiają
Gdzie się da tam sobie dorabiają

6 tys. to mniej od zegarka Nowaka
W mediach i nie tylko draka taka
Hofman prawa ręka wodza zbawiciela
Rzecznik ciekawych wywiadów udzielał

Na jego miejsce awansował nijaki „Plasterek”
Po pierwszym wywiadzie; też ma charakterek
Pisowska kobieta nie marna nie licha
Jest do tańca zabawy nawet i kielicha

Pisowska żona od urodzenia dama
W samolocie Warszawa-Madryt reklama
Trudno być na topie w dzisiejszym czasie
O nich głośno w Europie mediach prasie.

                          

piątek, 7 listopada 2014

507. Gołębie serce Wiplera

Parę słów o skrzywdzonym Wiplerze
W jego gołębie serce niewinność wierzę
Wierzę w jego prawdziwe relacje
Wyszedł z domu tylko na kolację

Między 1-2 wracał jak na ojca przystało
Opisał szczerze dokładnie, co się stało
Spieszył się do rodziny jak tylko mógł
Nawet spodnie i kapcie spadły z nóg

Jako pan poseł zachował się należycie
Policja spałowała bez powodu słyszycie?
Niebezpieczna i kręta jest posłów droga
Potraktowali posła Wiplera jak wroga

Tragedia posła Wiplera każdego wzruszy
Jest „sprawiedliwy” jak dno jego duszy
Niesprawiedliwość w Polsce i na świecie
Policja pałuje ojca w domu czeka dziecię

Każda władza jest bez serca i sumienia
Pan Wipler w mediach te cechy wymienia
Sądem jeszcze straszą poseł skazańcem?
Pan Wipler jest narodu wybrańcem.

                         

czwartek, 6 listopada 2014

506. Awantura w samolocie

Pijane awanturujące się z pisu żony
Lot W-wa - Madryt był zagrożony
Pp. Hofman Jackiewicz Kamińska
P. Rogacka patrzyła na burdę z bliska

Panie zachowywały się prowokacyjnie
Stewardesa chciała zabrać alkohol profilaktycznie
Pijane awanturnice: to są nasze rzeczy osobiste
Alkohol wniesiony na pokład konto mamy czyste

Stewardesa zgłosiła burdę załodze
Pijane panie potraktowały ją srodze
Dumni z żon posłowie mieli plan
Jesteśmy posłami pisu! Pożałuje pan

Towarzystwo nie wpadło w depresję lęk
Pasażerów zniewolił pijanych wdzięk
Mężowie akceptowali małżonki namiętne
Na następną butelkę wódki chętne

Nie krzyczały: biją nas Hiszpanie
O własnych siłach szły posłów panie
To polska wódka i polscy patrioci
To tylko z pisu pożyteczni idioci.

                          

środa, 5 listopada 2014

505. Odciąć rękę

Wódz karze za podanie ręki prezydentowi RP
Pierwsza łagodna kara wódz surowych chce
Swoich żołnierzy pretorian straszy nęka
Drugi raz poda ucięta będzie ręka

Cyrk tresowanych osób jeździ po kraju
Są zawzięci przywitania nie znają
Nieomylny wódz wielki krwawy
Pretorianie ryzykują, z nim nie ma zabawy

Nie mają wyjścia wodza nie przełamią
Pilnie słuchają i razem bezczelnie kłamią
Stosują podłe środki, lecz bez zdobyczy
Ile ponieśli porażek! Kto zliczy?!

Pracować nie będzie, bo jest leniwy
Rządzić chce byłby wtedy szczęśliwy
Zbawiciel reprezentant moherowego ludu
Rozkradnie Polskę nie dokona cudu

To gniazdo szerszeni bezwstydów
Intelektualnych prostaków inwalidów
Przed tłumem pochylają nisko czoła
Sekta politykę przeniosła do kościoła.

                         

wtorek, 4 listopada 2014

504. Gruszki na wierzbie

Na ulicach zdjęcia kandydatów plakaty
Po rozmiarach widać biedny czy bogaty
Nie ma pana Zero i pana Mamrota
Ich brak wśród kandydatów wodza robota

Dezerterzy nie dostali od wodza premii
Zakłamanej wrogiej polskiej akademii
Nagroda dla dezerterów byłby głupi żart
Wódz zabrał głos; żaden nie jest wart

Decyzji nie konsultowało partyjne jury
Wódz postawił na sprawdzone struktury
Głos dyktatora sposób znakomity
Już w latach 30-tych u sąsiada odkryty

Słuchać swojego wodza obowiązek święty
Obiecuje gruszki na wierzbie dla zachęty
W Polsce „źle rządzonej” stworzy erę złotą
Trudno uwierzyć jest dyktatorem despotą

W kraju realistyczny głośno śpiewa chór
Wódz to populistyczny sztuczny twór
Przed wyborami więcej takich geniuszy
Od słuchania bolą puchną uszy.

                     

sobota, 1 listopada 2014

503. Dlaczego

Nie jeden widział śmierć, co ściga
To znamię od narodzin dźwiga
Przychodzi niespodziewanie nagle
Odchodzimy, łamie nam żagle

Ostatnio górnicy zdrowi młodzi tacy
Jakby stworzeni do ciężkiej pracy
Rodzina dziennikarzy wiecznie śpi
O planach na przyszłość już nie śni

Młodzi życzliwi z otwartym sercem
Groby pokryte kwiatów kobiercem
Znajomi położą kwiaty zapalą znicze
Wszystkich młodych nie zliczę

Dlaczego młodzi opuszczają tę ziemię
Czy niedoskonałe jest nasze plemię
Tysiące młodych bez sensu umiera
Jaka przyczyna, że robak ich pożera

Co dzień ludzie giną na drogach
Noga z gazu! Wolniej na Boga!
Spójrz dzisiaj na cmentarz
Może tam się opamiętasz.