wtorek, 4 listopada 2014

504. Gruszki na wierzbie

Na ulicach zdjęcia kandydatów plakaty
Po rozmiarach widać biedny czy bogaty
Nie ma pana Zero i pana Mamrota
Ich brak wśród kandydatów wodza robota

Dezerterzy nie dostali od wodza premii
Zakłamanej wrogiej polskiej akademii
Nagroda dla dezerterów byłby głupi żart
Wódz zabrał głos; żaden nie jest wart

Decyzji nie konsultowało partyjne jury
Wódz postawił na sprawdzone struktury
Głos dyktatora sposób znakomity
Już w latach 30-tych u sąsiada odkryty

Słuchać swojego wodza obowiązek święty
Obiecuje gruszki na wierzbie dla zachęty
W Polsce „źle rządzonej” stworzy erę złotą
Trudno uwierzyć jest dyktatorem despotą

W kraju realistyczny głośno śpiewa chór
Wódz to populistyczny sztuczny twór
Przed wyborami więcej takich geniuszy
Od słuchania bolą puchną uszy.

                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz