wtorek, 4 czerwca 2013

188. MODLITWA PREZESA

Panie! Ześlij gwałtowne wichry, burze
I grad wielkości, jak jaja kurze
Co ja chcę niech się w kraju dzieje
Prócz mnie i moherów, niech wszystko zaleje

Liberalny rząd to wróg śmiertelny
Do końca świata będę rządzić samodzielny
Na moich odwiecznych wrogów przyjdzie kara
Ja i moi ludzie z CBA o to się postara

Wykonam zapowiedziane dzieło olbrzymie
Przeklinać będą moje nazwisko i imię
Cała opozycja będzie na podsłuchu
Wrogów moich uwiążemy na łańcuchu

Nazwiska mam zapisane w czarnej księdze
Sąd Ostateczny na dzisiejszy rząd przyjdzie
Jeszcze nie zgłupiałem od opowiadania bajek
O Hofmana się potykam kiedy wstaję

Prezes modli się o siedem plag
Aby rząd premiera Tuska trafił szlag
Prezes nie ma już siły, traci ducha
Wierzy, że Stwórca jego próśb wysłucha.

                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz