środa, 2 lipca 2014

432. Mały pistolecik

Przed laty w windzie prezes spotkał wroga
Miał pistolecik zawahał się nie tędy droga
Mógł nacisnąć spust mała kałuża krwi
Miałby do władzy szeroko otwarte drzwi

Okazja była niepowtarzalna czarowna
Takich sytuacji przegapić nie można
Prezes ma serce darował wrogowi życie
Ofiara nie chce oddać władzy widzicie

Scena ta do końca życia zostanie w pamięci
Jak pozbyć się premiera prezes kręci
Premier raz na dole, to skacze wzwyż
Mocny trzyma się jak południowy krzyż

Dzisiejszy premier stał, jak butelka wina
Ten przypadek sztuczną mgłę przypomina
Wyrok mogła wykonać prezesa ręka
Okazała się niezdecydowana za miękka.

                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz