czwartek, 27 grudnia 2012


093. WNIOSKI POŚWIĄTECZNE

Przed Świętami biednym pomagali wolontariusze
Ludzie dobrej woli - zamożni, łączyli się w sojusze
Nasze społeczeństwo biednym, samotnym pomaga
Spontanicznie, od serca pomoc wysiłku nie wymaga

Na ludzką biedę patrzą z różnych punktów widzenia
Trudna sytuacja relacje międzyludzkie zmienia
Pomoc bliźnim, to nasza pozytywna cecha narodowa
Gdy jest źle, jednoczymy się bezinteresownie, bez słowa

Naiwnych podjudza „grzybels - świrosław”, który łże
Podłość, obłudę, kłamstwa ma w swoim charakterze
Dwaj wrogowie sztucznie dzielą, podgrzewają napięcie
Chcą ulicznych burd, jestem przekonany o tym święcie

Widzieliby społeczeństwo biedne, skłócone, w nędzy
Upragnioną władzę byłoby przejąć sekcie prędzej
Już teraz w mediach krzyczą głośno: konamy!
Lecz my, wyborcy nabrać się sekcie, nie damy!

                                              

6 komentarzy:

  1. Wiele jest wniosków poświątecznych.Kościół też "lubi pomagać" rękami innych, swojego nie da. Inne poświąteczne, przemilczę, tak będzie na ten moment lepiej :) Oczywiście, mam na myśli świąteczne kazania. Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście chodzę do kościoła w którym nie ma polityki. Prawda, że długo szukałam takiego kościoła, ale znalazłam.
      Moc serdeczności Alex:-*) Barbara

      Usuń
  2. To prawda, lubimy pomagać i na szczęście. Co do reszty, to podpisuję się pod komentarzem Alex.Serdeczności Kochani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to właśnie cieszy. Lubimy pomagać:-) A w sytuacjach kryzysowych potrafimy się jednoczyć.
      Dla Ciebie również serdeczności Hanno:-*) Barbara & S

      Usuń
  3. Wystarczy przyjechać na moją dzielnicę i zobaczyć ile jest biedy. Widzę ją na codzień. A dzisiaj, znaczy wczoraj, bo już jest po północy, kobieta roznosiła pisemka z nową stawką czynszową. Wiele rodzin żyje na granicy nędzy i rozpaczy, bo zżerają je obowiązkowe opłaty. Najlepiej byłoby wyprowadzić się z mieszkań do szałasów. Nie byłoby prądu, gazu, internetu..., ale i tak by znaleziono sposób na płacenie za życie w szałasie, albo w jakiejś lepiance. Tak, i tak niedobrze. Bo biednego jak nie kijem, to pałą. Temat jak rzeka, ale na szczęście ubodzy ludzie najczęściej wzajemnie sobie pomagają. I jakoś się żyje, raz z górki, a raz pod górkę. To prawda, że my jako społeczeństwo potrafimy wczuć się w potrzeby innych, nawet w potrzeby "ubogiego" kleru, bo niedawno widziałam w kościele, jak na uroczystości pogrzebowej ludzie wrzucali do koszyka po 10 i 20 zł, jako datki na mszę za zmarłego, która miała się odbyć za miesiąc. Zbierać na tacę na pogrzebie, to szczyt podłości, a dawać na tacę na pogrzebie, to... nie napiszę, co myślę, bo nie chcę obrażać wiernych. Przepraszam za rozpisanie się i pozdrawiam serdecznie. :*) :*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszym kościele była prośba od księdza, aby zamiast kwiatów dla zmarłego dawać na mszę. Wówczas po mszy wymienia kilkanaście osób, które dały na mszę za zmarłego. Zwykle to jest po pięćdziesiąt, lub 100 zł od osoby. Natomiast to, co na tacę, to nie jest za zmarłego, lecz na kościół. Jak się okazuje na zmarłych też można dobrze zarobić.
      Insierko bardzo nam miło Ciebie gościć w naszych progach. Ściskamy i mocno całujemy:-*) :-*) B & S

      Usuń