czwartek, 31 stycznia 2013


120. MOJE DRUGIE PODEJŚCIE

Znajomy zazdrości mi; masz szczęście
Zgoda mam, ale to było drugie podejście
Przyrzekałem, klęczałem u jej stóp
Myślałem, że będę jej wierny aż po grób

Młodzieniec zakochany w głowie ma zamęt
Później okazuje się, że to kpina nie sakrament
Było bardzo groźnie, czasami jak na wojnie
W związku może być miło, cicho i spokojnie

Trwać w nieudanym związku? Gehenna!
Szczęście, miłość, zaufanie jest bezcenna
Małżeństwo powinno być nawet kabaretem
W niedzielę rosół z makaronem, kotletem

Basia usta ma kuszące, jak winne grona
Jest po trzydziestce, życiem niezmęczona
Między nami przyjaźń - relacja idealna
Chwilowo zaplanowana przerwa seksualna:-)

                                              

2 komentarze:

  1. Próbować zawsze trzeba
    bo może coś się zdarzy
    jak widać to jest prawda
    bo życie ma sto twarzy.

    Gdy pierwsza nieudana
    przeglądasz pozostałe
    bo życie nasze długie
    powinno być też trwałe.

    Sam widzisz że to prawda
    po latach to doceniasz
    dla jednej byłeś nikim
    dla drugiej do dziś zuchem.

    Pozdrawiam serdecznie a po spotkaniu wczoraj
    z Basią i moją Jadzią, wiem że nie cyganisz.
    Włodek Wojak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie w mojej naturze, nie cyganię
      Ciebie też za ocenę nie ganię
      Życie to nie zabawa
      Często na kpinę zakrawa
      Trafisz na czarta
      Zdrowia, nerwów nie warta.

      Również serdecznie pozdrawiamy:-*) B&S

      Usuń