środa, 4 grudnia 2013

302. On pluje na Polskę

Prezydent Komorowski przez przypadek wybrany
Wódz nie będzie z nim rozmawiał, to z Odessy „pany”
Stryj Świątkowski przekręciłby się w trumnie
Komunista stalinowiec to brzmi dumnie

Jar dostał Belweder w testamencie od brata
Chce swoje odebrać, prócz tego nie widzi świata
Ten mściwy osobnik nie ma podobnego wzoru
Bez wstydu, ambicji, odpowiedzialności, honoru

Klęczy przed ołtarzem, w ręku trzyma różaniec
Bogu świeczkę, w drugiej ręce nóż i kaganiec
Oskarża premiera i prezydenta o propagandę
Powinni zdelegalizować całą pisowską bandę

Prezes, mistrz podjudzania, propagandy, kłamstwa
Stoi na czele czerwonego ujadającego chamstwa
Obiecuje miękkim głosem, w tym jest specem
Jest podłym, mściwym, nieuczciwym facetem

Wódz nienawidzi Komorowskiego, jako bliźniego
Mały, złośliwy gnom kocha tylko siebie samego
On prezydentem? Prawdę mówi z Kliczką zdjęcie
Na prezydenta taki niedorozwój, to przegięcie.

                                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz