środa, 18 grudnia 2013

312. Bóg na wiecach czczony

W pisie następuje rotacja wśród dewiantów
Wypudrowany pulpet oczyszczony z kantów
Trwają zawody, kto się bardziej skompromituje
Hofman na plecach Tomka agenta czuje

Nic nie szkodzi w niedzielę będą w kościele
To są Rydzyka zaufani bliscy przyjaciele
Rydzyk, gdy ich zobaczy jest w niebo wzięty
Uczniowie wodza nauczyciela a wódz święty

Hofman w pijackiej burdzie nabrał ochoty
Pokazał publicznie przy paniach interes złoty
Pijaństwo, seksualne orgie obrosły w legendę
Awantury, pijackie burdy stały się obrzędem

Alkoholicy, różni zboczeńcy, dewianci
To narodu polskiego synowie – wybrańcy
Obraz prymitywizmu na czole mają wyryty
Prawica chrześcijańska? – To plotki i mity

W pisie Bóg na wiecach, pochodach czczony
Aby kamery ich widziały, motłoch tak uczony
To zwykła wataha, co drugi pijak moczymorda
Po ostatnich seksualnych orgiach, dzika horda.

                               

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz