niedziela, 24 listopada 2013

292. Kot w limuzynie

Błaszczak zajął wycieraczkę, do pracy się bierze
Widziano go z kotem na smyczy na spacerze
Kot był tresowany, wyprowadzany przez Hofmana
Teraz opuścił ogon i nie akceptował nowego pana

Biedny polityczny kot przeżywa stres i męki
Nie chce na smyczy Błaszczaka i nie chce jego ręki
Z Sabą Dorna z urzędu biegać musieli borowcy
Przynajmniej przystojni, wysportowani chłopcy

Prezes wybrał najbardziej wiernego, miernego zucha
Który wszystkich bredni, propagandy broni i słucha
Na aferze Hofmana najbardziej ucierpiał niewinny kot
To kot nieomylnego stratega a nie dachowiec – gniot

Gdy PiS wygra wybory, dla kota będzie limuzyna
Nie będzie chodzić na łapkach prezesa kocina
Mówię to bez kozery, jestem tutaj bardzo szczery
Pisowcy głupsi od kota a niektórzy robią kariery

Są konserwatywni, patrioci z kompletem cnót
Mają kompetencje mogą pukać do kariery wrót
Kto inteligentny, ma swoje zdanie, prezes mówi: von
Następuje koniec polityka, oraz polityczny zgon.

                                      

1 komentarz:

  1. Kot nawet w limuzynie u z i e m i o n y ;)))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń